Oct 28, 2012

The Mentalist’ zooms in on Teresa Lisbon and Patrick Jane’s long-running flirtation


Just because Detective Kate Beckett on ABC’s “Castle” finally hooked up this season with her handsome consultant, don’t expect lip locks any time soon for Detective Teresa Lisbon and consultant Patrick Jane on CBS’ “The Mentalist.”

“It’s difficult sometimes, but I like how Lisbon and Jane maintain a distance,” says Robin Tunney, who plays Lisbon. “It keeps things more interesting, I think.”

It’s not that there’s no attraction between Lisbon and Jane, played by Simon Baker.

Their interest in each other has been an unspoken subtext of the show since the beginning — a start that will be revisited in detail Sunday at 10 p.m., when the 100th episode of “The Mentalist” spends its whole hour flashing back to the day Teresa met Patrick.

For the record, Jane is the same in episode 100 as he has been in the first 99: annoying, smug, calculating and manipulative, yet oddly charming.

He’s also sad, because he blames his arrogance for the death of his wife and daughter at the hands of a mysterious killer called Red John.

He comes to the police station a year after the murders to see if there has been any progress in catching Red John. He quickly realizes there has not.

Lisbon, who has just taken over the case, falls prey to several manipulations through which Jane hopes to start working on it himself. These eventually involve him in a separate murder case, which of course he solves.

She invites him to become a consultant, for reasons that occasionally strain logic, but do reflect her obvious attraction to him even when he drives her nuts.

“I like playing the relationship” with that ambivalence, says Tunney. “It’s a good way to explore who they are, how they think, how they feel about things.

“It’s fun to play it subtly and let the viewers figure out what’s going on.”

It helps that unlike Kate Beckett and her squeeze, Richard Castle, Lisbon and Jane have not been thrust into intimate personal situations. Also, while both are unattached, Jane’s neurotic obsession with the death of his wife makes him a poor prospect for a new romance at the moment.

That said, Tunney agrees they have a spark that adds intrigue to the show and could, at some point down the road, flicker into something more.

“Maybe in the end,” she says, “we’ll let the audience decide.”

Link



O perspektywach relacji Lisbon-Jane


Tylko dlatego, że bohaterowie konkurencyjnego "Castle" stworzyli wreszcie parę, nie należy oczekiwać podobnego rozwoju sytuacji w Mentaliście.

To czasem ciężkie, ale lubię to, jak Lisbon i Jane zachowują w relacjach między sobą pewien dystans, opowiada Tunney. Myślę, że tak jest po prostu ciekawiej.

Nie jest tak, że nie ma żadnej chemii między Lisbon i Jane-m.

Ich wzajemna interakcja od początku ma pewien podtekst, pełny niedopowiedzeń. Szczegółowo zostanie to przedstawione w setnym odcinku Mentalisty, który przenosi fabułę do czasu pierwszego spotkania Teresy i Patricka.

Jane jest wówczas taki sam, jak w poprzednich odcinkach - denerwujący, zadowolony z siebie i skłonny do manipulacji, a przy tym jednak wciąż nieodparcie uroczy.

Jest także smutny, obwiniając swoją arogancję za śmierć żony i dziecka, gdyż to właśnie tym sprowokował seryjnego mordercę.

Po roku od morderstwa przychodzi do CBI, by dowiedzieć się, co zrobiono w sprawie Red Johna. Szybko zdaje sobie sprawę, że nie dokonano żadnego postępu.

Lisbon, która niedawno przejęła śledztwo zostaje zmanipulowana przez Jane'a, który liczy, że znalazł sposób by wziąć sprawy we własne ręce. W rezultacie angażuje się w śledztwo w sprawie innego morderstwa, które to oczywiście rozwiązuje.

Zostaje zaproszony do współpracy w charakterze konsultanta. Przesłanki ku temu nie są logiczne, ale jednocześnie odzwierciedlają oczywistą sympatią, jaką Jane wzbudza w Lisbon od początku, nawet jeśli zdarza mu się przy tym doprowadzać ją do szału.

“Lubię grać taki właśnie związek” z nutką niedopowiedzenia, mówi Tunney. “To ciekawy środek do zgłębienia kim Oni są, jak myślą, jak postrzegają pewne rzeczy".

“To duża przyjemność używać subtelnych środków, pozostawiając widzom pole do interpretacji.”

Przemawia też za tym fakt, że inaczej niż w "Castle", Lisbon i Jane nie zostają uwikłani w bardziej kameralne, prywatne okoliczności. Poza tym, chociaż oboje są wolni, swoista fiksacja Jane'a na punkcie śmierci żony czyni z Niego słaby materiał do lokowania uczuć.

Tunney przyznaje jednak, że ta iskierka sprawia, że serial jest bardziej intrygujący, a jednocześnie nie wyklucza, ze w pewnym momencie może to się przerodzić w coś więcej.

“Może, kiedyś... pozwolimy zadecydować widzom.”

Link

No comments:

Post a Comment