Nov 2, 2012

The Mentalist's' Robin Tunney Talks Series' Future, and Hers


"The Mentalist's" 100th episode has aired and the team that makes the popular Simon Baker drama has made it clear that this season, they're going to get closer to solving the central mystery of Red John -- the serial killer that took the lives of Baker's character's wife and child. Does all that indicate that Baker and series creator Bruno Heller are envisioning an ending for the series?

Not according to leading lady Robin Tunney.

"I think it's a creative conversation," she says, speaking of the show in general and the Red John storyline in particular. "I feel like they'll go along as long as the audience wants to, as long as they keep it interesting and not too frustrating. Historically, with television, people will get on the bandwagon with something and then it's very clear when they've given up," she continues. "Everybody wanted to know who killed Laura Palmer in 'Twin Peaks' -- but it went to a certain point and then everyone turned on (creator) David Lynch. I think there's a certain point where you resolve something when the audience needs it."

According to Tunney, Heller and the other writer-producers "read everything that's written about the show, I think. Bruno actually reads letters that people send in. I think they are genuinely curious. Both Bruno and Simon are really into what the fans think and sort of servicing them."

The fans' devotion has helped "The Mentalist" remain a strong show despite the fact, "the move to Sunday nights has been rough, because we get pre-empted by football," Tunney acknowledges. "People can't watch when the show starts at 11 o'clock -- and they can't even properly TiVo it, because they don't know when it's going to start."

The Chicago-born actress, who rose to fame as the suicidal teen who shaved her head in "Empire Records," and as a girl with occult powers in "The Craft" -- and counts the series "Prison Break" among her credits -- says she is happy to continue playing Agent Teresa Lisbon of the fictional California Bureau of Investigation.

In fact, she says, "I love playing this character, and I think as far as female roles on TV, it's one of the great ones. I feel like she's incredibly three-dimensional. She's strong, she's powerful. I think she's effective, but at the same time I think she's human. I don't get bored. I think that's largely due to Simon because I do most of my scenes with him and I enjoy acting with him.

"At the same time, this has created a perfect atmosphere for me. It's not soapy, where I have to jump into bed with men or wear negligees, or cry, or play something ridiculous, like I'm the twin," she adds with good-natured distaste. "Or comedy like you watch sometimes and think, 'Oh my God, this is not working'. I'll watch a show that's meant to be humorous and think there's something wrong with me because the laugh track is laughing, but I don't think it's funny."

Tunney, who is divorced, has a family of sorts among her "Mentalist" cast and crew, particularly Baker. They are close enough, as she disclosed in a CBS video, that their relationship even survived her throwing up on him one day when she was working despite a stomach virus.

"He has three children so he's had his kids throw up on him," she cheerily observes, when the incident is mentioned. "I think if you're going to throw up on somebody, you should try to throw up on somebody who has children. It doesn't freak them out quite as much."

As far as the show's marking of 100 episodes and what it means to her, Tunney says, "I was just reading about the 300th episode of 'SVU.' That just dwarfs this achievement. Television actors are sort of like athletes. You don't admire it as much until you do it yourself. You spend your life going, 'Oh my God, Meryl Streep is so amazing.' And she is amazing. But Mariska Hargitay is like Muhammad Ali."

She feels that Simon is a champ as well. "He has an abnormally strong work ethic. The fact that our show has stood up so well is really a testament to him and Bruno. They both work astonishingly hard and, you know, it all comes from the top."

Link



Robin Tunney opowiada o sobie i Mentaliście


Wyemitowano już setny odcinek Mentalisty, ujawniono też, że ten sezon przybliży zespół CBI do rozwiązania głównej tajemnicy serialu, czyli ujawnienia tożsamości RJ. Czy oznacza to, że Simon Baker i twórca serialu - Bruno Heller, przewidują rychły jego koniec?

Nie zdaniem odtwórczyni głównej roli żeńskiej, Robin Tunney.

"Myślę, że to nie jest jednoznaczna kwestia. Mam wrażenie, że serial będzie emitowany tak długo, jak widownia będzie tego chciała. Póki fabuła będzie interesująca dla odbiorców, a jej ciągnięcie nie będzie dla widza frustrujące. W historii telewizji da się zauważyć trendy i mody na programy, i równie wyraźnie widać, kiedy widownia od nich odchodzi. Każdy ostatecznie chciał wreszcie dowiedzieć kto zabił Laurę Palmer w "Twin Peaks". Myślę, że w pewnym momencie dochodzi się do punktu, w którym należy dać widowni rozwiązanie.

Wg Tunnej, Heller i scenarzyści trzymają rękę na pulsie, i są na bieżąco z opiniami widzów, będą więc w stanie wyczuć tą odpowiednią chwilę. Bruno czyta nawet listy nadsyłane od fanów. Mam wrażenie, że Oni są żywo zainteresowani otrzymywaniem takiej informacji zwrotnej. Bruno wraz z Simonem naprawdę, chcą wiedzieć, co fani myślą, po to by móc na te oczekiwania odpowiedzieć.

Oddanie widzów pomogło zresztą przetrwać serialowi, mimo przeniesienia jego emisji na niedzielę, co było ciężkim wyzwaniem z tego względu, że serial poprzedzał bezpośrednio futbol. Widzowie nie wiedzieli nawet dokładnie, o której godzinie zasiąść przed telewizor, nie będąc pewnymi kiedy dokładnie rozpocznie się emisja odcinka.

Tunney jest zadowolona z kontynuacji serialu. "Lubię grać postać Lisbon, i biorąc pod uwagę żeńskie telewizyjne kreacje, uważam, że ta jest obecnie wciąż jedną z najciekawszych. Postać Lisbon jest bardzo złożona, wielowymiarowa. Jest silna, ma autorytet i władzę. Jest efektywna w pracy, a jednocześnie ma w sobie ludzki pierwiastek. Dzięki temu mnie nie nudzi. Myślę, że to także duża zasługa Simona Bakera, gdyż większość scen gram właśnie z Nim, i bardzo to sobie cenię.

Dla mnie to świetnie środowisko pracy. Nie jest telenowelowato, nie muszę wskakiwać facetom do łóżka i ubierać tiule, albo płakać, albo odgrywać jakieś niedorzeczności, typu bliźniaczki. Nie jest to też komedia typu sit-com, którą oglądasz z zażenowaniem, bo w ogóle nie śmieszy - gdzie słyszysz tylko puszczany w tle śmiech i zastanawiasz się, czy to ze mną jest coś nie tak, przecież to w ogóle nie jest zabawne.

Tunney, która jest rozwódką, mówi o ekipie Mentalisty, jak o rodzinie, szczególnie traktuje tak Bakera. Są na tyle zaprzyjaźnienia, że w filmie promującym Mentalistę zdradziła anegdotkę o tym, jak to ich przyjaźni nie popsuł nawet pewien niezręczny wypadek na planie. Będąc chorą, zdarzyło jej się bowiem zwymitować na Bakera. Aktor wówczas rozładował sytuację mówiąc ,że ma trójkę dzieci i one ciągle to robią. Tunney żartuje, że mając wybór na kogo zwymiotować, należy szukać osoby posiadającej dzieci. To nie zrobi na niej, aż takiego wrażenia.

Odnosząc się do setnego odcinka, Tunney mówi, że czytała niedawno o 300 odcinku "SVU", co trochę przyćmiewa skalę sukcesu ich osiągnięcia. Aktorzy telewizyjni przypominają trochę sportowców, zauważa. Nie doceniasz ich, dopóki sam nie spróbujesz. Całe życie podziwiasz świetne aktorstwo Meryl Streep. Bo to świetna aktorka dużego ekranu. Ale to Mariska Hargitay (aktorka telewizyjna) haruje jak Muhammad Ali.

Aktorka uważa, że Simon też jest takim mistrzem, prawdziwym tytanem pracy. To, że ich serial ma się wciąż tak wspaniale, zawdzięczamy przede wszystkim Jemu oraz Bruno. Wspólnie niesamowicie ciężko pracują na ten sukces.

Link

No comments:

Post a Comment